poniedziałek, 12 października 2009

Jesienne fretki

Jesienne deszcze zmusiły nas, by wreszcie zasiąść do komputera i napisać, co tam u Dziabągów słychać !

Ostatnio bylismy zajeci wizytami w lecznicy, bo nadszedl czas kolejnych frecich przegladów!
A oto wyniki:
Dziabąga znowu zaczal meczyc kaszel, wiec musial sie troche postresowac - pobieranie krwi, wizyta u kardiologa. Musimy walczyć z nadmiarem mocznika (co jest bbb trudne), poprawic lekko nadwatlona watrobke...a serce ma sie bez zmian (no jest malutenka poprawa, no ale ten kaszel). Chwilowo sytuacja jest opanowana i oby tak bylo dluugie miesiace! Trzymajcie kciuki!!!



Tasia zrobila sie jakas spiaca królewna, ogonek nie chcial porastać wloskami (po opóźnionym lysieniu letnim?)...a tu zbliża sie wiek 5,5 latek... wieć udalismy sie na badanie krwi! Stresu i niezadowolenia nie bylo konca, a wyniki - idealne!!!



Dyzio jeszcze sie nie odwazyl wyjsc z domu... bo jak wszyscy wiedza, to najprawdziwszy fretko-tchórz! ale i tak go czeka wycieczka - za miesiac cala trojka ma przeglad usg!

2 komentarze:

  1. Ładnie się prezentuje w lustereczku

    OdpowiedzUsuń
  2. Dyzio to ładna bestyjka, pomimo wieku wygląda jak freci młodzieniec!

    OdpowiedzUsuń