
Dawno nie pisalimy, bo mielismy bardzo dużo pracy...ale o tym innym razem.
Najwazniejsze to to, że tata Tasi i przyszywany tata Dyzia, szacowny senior rodu, pan Dziabąg ... powraca do zdrowia! Oczywiscie, jak to w tym wieku, na ideał nie ma już co liczyć, ale od kilku dni próbuje znowu biegać!!!
Tatku Dziabągu, życzymy zdrówka!!!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz